Pochwały | Olympus

Konik polny

   Ładne?
   Bo dla mnie bardzo.
   Jedno z moich lepszych zdjęć.
   Dobrze jest, gdy podoba nam się to, co sami zrobimy. Ale niesamowitym uczuciem jest, gdy inni doceniają twoją pracę. Zwłaszcza, gdy bardzo rzadko słyszymy "Wow, dobra robota!". Oczywiście nie powinniśmy przejmować się opinią innych, ale myślę, że to działa w przypadku negatywnych komentarzy. Każdy uwielbia słyszeć pochwały. To nie oznacza znowu, że mamy olewać negatywne opinie. Sądzę, że one mają nas skłonić do pokazania, że stać nas na więcej i że jeden zły komentarz nie zrujnuje nam marzenia. A słowa pochwały mają sprawić, że wciąż chcemy to robić, nie tylko dla siebie, ale i dla innych.
   Internet jest dziś wypełniony jadem zazdrosnych o czyjeś sukcesy anonimów komputerowych. Nie każdy ma tyle siły, żeby to zignorować. Ale tu też nie o to chodzi. Ludzie czasem nie rozumieją, jaką krzywdę mogą wyrządzić zwykłymi słowami. Powiem wam, że większość tzw. "hejterów" może zostać oskarżonych o zniesławienie czy też zniewagę. Jednak wszyscy uchodzą z tego bez szwanku. Dlaczego? Tego nie jestem w stanie pojąć.
   Dlaczego poruszam temat opinii?
   W swoim krótkim życiu usłyszałam mało pochwał, a więcej "Mogłaś się bardziej postarać". A o zdjęciach to już nie powiem... Zero odzewu. Wysyłają uśmieszek i tyle. Jednak znalazł się ktoś, kto poprawił moją wiarę w siebie. To zdjęcie, które widnieje w poście, jest jednym z niewielu, które komukolwiek się spodobało. A jeszcze usłyszeć "No no, coraz lepiej ci idzie w tej dziedzinie", przerosło moje niskie oczekiwania. Poczułam się w końcu doceniona i to przez bliską mi osobę. Przez to te konkretne zdjęcie będzie miało dla mnie sentyment, bo to ono sprawiło, że postanowiłam założyć w końcu bloga i podzielić się szerszej publiczności moimi "dziełami".
   Mam nadzieję, że kiedyś przyniosą mi większą wiarę w siebie, a moja rodzina w końcu będzie ze mnie dumna.

   Do zobaczenia
   xxx

Komentarze