Wschód i zachód | Olympus
Lubicie zachody słońca? Ja bardzo. Kiedy tylko mogę, to jadę gdzieś w odległe od centrum miejsce, by podziwiać jak kończy się dzień. Jest w tym pewna magia, której czasami nie rozumiem.
Nigdy natomiast nie oglądałam wschodu. Albo ma to związek z tym, że lubię jednak się wyspać albo ma to podłoże w psychice.
Może zróbmy tak:
Przyjmijmy, że wschód to początek, a zachód to koniec.
Wschód oznacza nową szansę, nowe możliwości, zmiany.
Zachód to zaś wspomnienia, nostalgia, egzystencja życia.
Ludzie dzielą się na lubiących wschód i zachód.
Wniosek - Jedni lubią żyć przeszłością, a drudzy myślą o następnym dniu.
Czy ja żyję przeszłością? Być może. Jednak nie zawsze. Myślę o przyszłości cały czas, jednak wplatając to, co było kiedyś. Nie wiem czy to jest słuszne podejście, bo może mnie hamować. Jestem po części realistką.
Jak jest z Wami?
Powiem Wam, że to zdjęcie robiłam, kiedy miałam totalnego doła. Mam czasem takie dni i Wy pewnie też. Ale nie można się poddawać. Jeśli wciąż żyjesz to znaczy, że masz nadal odwagę być na tym świecie. Pomyślcie o tym, kiedy zwątpicie w siebie.
xxx
Komentarze
Prześlij komentarz