Wiem, że żyję | Olympus



   Niektórzy zareagują "Ugh, zakochańce".
   Ale wiecie co? Dla mnie to jest piękny widok. Miło się patrzy, że gdzieś jeszcze istnieje miłość, która nie wstydzi się być widoczna.
   Ludzie teraz tak bardzo boją się miłości, że czasem tracą siebie samych.
   Mam teraz złamane serce, powinnam pluć na miłość... Lecz nie umiem. Dla mnie to wciąż ważne, bo to żyje we mnie. Nie wyzbędę się uczuć, bo to niemożliwe.
   Uwielbiam kochać. Uwielbiam się cieszyć. Uwielbiam być smutna. Uwielbiam się wściekać. Uwielbiam zazdrościć. Uwielbiam pożądać. Uwielbiam to wszystko czuć, bo wtedy wiem, że żyję.
   To nie jest straszne.
   Nie można się bać samego siebie.

   Patrzcie... Jedno z pierwszych zdjęć wykonanych moim Olympusem, a wywołuje u mnie co jakiś czas inne refleksje. To dobrze, bo to znaczy, że można je zinterpretować na różne sposoby. Może kiedyś wrócę do tego zdjęcia, kiedy znowu będę miała jakiś problem.

Komentarze